poniedziałek, 16 lipca 2012

More Than This ...

Tak więc, trochę mnie nie było. Przepraszam, moja wina. Lenistwo... 
Nie będę się rozpisywać, od razu przejdę do zdjęć. 
Tak więc dzisiaj tak romantycznie (?) 
Albo i nie. Zresztą się sami przekonacie. 
Sądzę, że Basia powinna zrozumieć... 
(Nie chce się przewrócić ._. )
 J: Cześć, co tu robisz ? 
L: O, Hej. Wiesz czekam.
J: Na kogo ?
L: A na takiego jednego ...
J: I nic nie mówisz ? Opowiadaj ! 
 L: Bo wiesz, poznaliśmy się jak jechałam tutaj.
Też jechał do tego miasta. Powiedział, że zadzwoni.
No i dzwonił, umówiliśmy się o 16.
J: Ale wiesz, że już 17.30 ? 
 L: No wiem !
<nagle coś zaszurało>
To on ?!
J: Nie to tylko kot. 
 L: Nie przyjdzie ... <zaczyna płakać>
J:Oj, nie smuć się. Może coś mu wypadło ?
L:Jak by mu coś wypadło to by zadzwonił...
J: Wstawaj ! Zniszczysz sukienkę !
Lepiej od razu idź się przebrać ...
 <wstaje>
 L: A może rzeczywiście mu coś wypadło ?
Albo telefon mu się rozładował ?
Albo telefon wpadł mu do klozetu ? 

L: Nie, chyba już jednak nie przyjdzie.
THE END.
- zapowiedź, następnego wpisu :3


5 komentarzy: